Pierwszy odważny

CIMG1134

pierwszy maluszek – to ten na fotografii – wyskoczył z gniazda wczesnym przedpołudniem, a potem, w odstępach mniej więcej godzinnych, następne.

No i zaczęło się szaleństwo rodziców z „ogarnianiem” 5 głodnych dziobów rozproszonych po całej okolicy.

Oczywiście nie obyło się bez przygód – jeden z maluchów zaprosił kota sąsiadki na kolację 😉 , ale tu zgodnie interweniowałyśmy ja i ptasia mama. Pani Kosowa atakowała kota, a ja łapałam pisklaka. Odstawiłam małego do pustego gniazda z poprzedniego lęgu, zdążyłam jeszcze wetknąć robala w rozdziawiony pychol, i … fruuu, skacząc z gałązki na gałązkę, bohater wieczoru gdzieś powędrował.

Jeden komentarz na temat “Pierwszy odważny”

  1. Komentarze
    onikra
    2015/06/24 01:23:35
    Ale jazda! Wspólna akcja musiała być super! Szkoda, że nikt nie nagrał, byłby film na Animal Planet 🙂

    mmzd
    2015/06/24 01:33:48
    No rzeczywiście jazda była niezła. Akurat jedliśmy kolację, kiedy usłyszałam „alarmowy” głos kosa i natychmiast wybiegliśmy do ogrodu. To wszystko działo się tak szybko, że nawet nie pomyśleliśmy o aparacie. Najważniejsze, że maluch wyszedł z tej przygody cało. A nawet zdążył mnie lekko podrapać 😉

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.