Będziesz pracować w maglu, mówił mój Tato, kiedy migałam się od lekcji.
Magiel to może nie, ale na jakieś praktyki do krawca to mnie mogli posłać.
No bo na cholerę mi te wszystkie teatrologie,archeologie,historie sztuki czy biologie, skoro nie umiem szyć na maszynie ?? I muszę ręcznie ?? szloch, szloch, chlipppp..
Ten przydługi wstęp to dlatego, że wymyśliłam sobie kosmetyczkę z neoprenu, do zewnętrznej kieszeni w torebce.
No więc szyję, tzn na razie kuruję obolałe po pierwszym etapie szycia palce.
A Tato wczoraj skończyłby 84 lata…..
KOMENTARZE
quba
2018/02/08 09:39:06
Moja Przyjaciółka, Dorotka, ma trzy dorosłe już córki, ale nauczyła je wszystkie trzy szyć, kiedy jeszcze nie chodziły do szkoły. Mądra Dziewczyna. Właśnie mnie namawia do nauki obsługi maszyny do szycia w celu otrzymania fajnych rzeczy.
Buźka.
annazadroza
2018/02/08 11:04:05
Magduś, na pewno warto umieć szyć na maszynie, ale Ty tworzysz śliczności, niepowtarzalne dzieła a nie masówkę.
A z maszyną się rozstałam bez sentymentu, widać jej era w mym życiu minęła. Buzi:)))
mmzd
2018/02/08 13:02:21
Ale, Aniuś, ta tkanina jest naprawdę mordercza/krwiożercza/strasznie twarda.. Na maszynie byłoby łatwiej, i paluszki by nie bolały 😉
annazadroza
2018/02/08 15:08:02
Mnie by od razu popękały wszystkie igły. Wszystkie!
PolubieniePolubienie