O ja biedna koza* czyli małe co nieco na pocieszenie

No już nie wiem, za co się złapać 😦  Wklejać te zdjęcia ze „starych” blogów czy nie wklejać, przeglądam, wybieram, nie mogę się zdecydować. Na szczęście nie muszę decydować już_już, natychmiast, – mogą sobie spokojnie poleżakować w przepastnym archiwum komputera, przeczekać to przeprowadzkowe szaleństwo.

A żeby nie zaprzątać sobie głowy wyłącznie bloxitem (słowo autorstwa Ewy U.) wybrałam się po wiosenne sadzonki ( – fotki jutro) i po małe, słodkie co nieco ( fotka dzisiaj, bo do jutra te przepyszne mini ciasteczka mogą nie dotrwać)

IMG_3104

* moja Babcia Nastka mówiła – o ja biedna koza, oooppprzepraszam babcia 🙂

 

7 myśli na temat “O ja biedna koza* czyli małe co nieco na pocieszenie”

  1. Moja mama w piątek kupowała czosnek i cebulkę aby potem zasadzić w ogrodzie, tylko jeszcze ogród nie przekopany. Wiosna idzie do nas już ją czuć w powietrzu mimo iż jeszcze trochę mrozi. Zima nie chce nas opuścić ale to już ten czas 😉

    Polubienie

    1. Przypomniało mi się, jak z Babcią Lidką ucierałyśmy płatki róży z cukrem, a wcześniej trzeba było ( nożyczkami tylko do tego przeznaczonymi ) odciąć białe końcówki każdego płatka. Ponad pół wieku temu …

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.