No już nie wiem, za co się złapać 😦 Wklejać te zdjęcia ze „starych” blogów czy nie wklejać, przeglądam, wybieram, nie mogę się zdecydować. Na szczęście nie muszę decydować już_już, natychmiast, – mogą sobie spokojnie poleżakować w przepastnym archiwum komputera, przeczekać to przeprowadzkowe szaleństwo.
A żeby nie zaprzątać sobie głowy wyłącznie bloxitem (słowo autorstwa Ewy U.) wybrałam się po wiosenne sadzonki ( – fotki jutro) i po małe, słodkie co nieco ( fotka dzisiaj, bo do jutra te przepyszne mini ciasteczka mogą nie dotrwać)
* moja Babcia Nastka mówiła – o ja biedna koza, oooppprzepraszam babcia 🙂
Moja mama w piątek kupowała czosnek i cebulkę aby potem zasadzić w ogrodzie, tylko jeszcze ogród nie przekopany. Wiosna idzie do nas już ją czuć w powietrzu mimo iż jeszcze trochę mrozi. Zima nie chce nas opuścić ale to już ten czas 😉
PolubieniePolubienie
Moja babcia Karolcia też była barwna w określeniach! ;))
PolubieniePolubienie
A ja dzisiaj pączki upiekłąm i teraz czekam na gości!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
z różą ??? mniammmm
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że z różą! Każdego roku na wiosnę zbieram cudnie pachnące płatki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przypomniało mi się, jak z Babcią Lidką ucierałyśmy płatki róży z cukrem, a wcześniej trzeba było ( nożyczkami tylko do tego przeznaczonymi ) odciąć białe końcówki każdego płatka. Ponad pół wieku temu …
PolubieniePolubienie
W jednym wpisie obie Babcie – trzeba za nimi westchnąć przed snem
PolubieniePolubienie