Osiem lat temu operowałam się po raz pierwszy, osiem miesięcy temu – po raz drugi. Tak mi się przypomniało. Aaa, i jeszcze od ponad ośmiu miesięcy nie maluję paznokci 😉
Tag: dziki lokator
Jak dobrze, że – czyli wielkanocne króliki budzą się z zimowego snu
Jak dobrze, że zrobiłam je w listopadzie, bo coś mi się widzi, że nieprędko wrócę do formy

W domu
juz jestem w domu, wymeczona i obolala, no i troche mnie mniej. z jednej strony dobrze, bo dziki lokator chyba w calosci wyeksmitowany, z drugiej źle, bo węzły chłonne, cholera, też wycięte. A to prawa strona 😦
dziekuje wszystkim bardzo bardzo za dobre myśli, smsy, telefony !!!! 💕💕💕
Aczkolwiek …
No byłoby miło, aczkolwiek wolałabym, żeby jeszcze nie tym razem …

obrazek znaleziony na FB
Coś ta trzynastka wokół mnie uparcie krąży !
Jedenastego – covid-test.
Dwunastego – aplikacja czegoś radioaktywnego.
Trzynastego – chociaż tym razem nie w piątek – operacja.
Czternastego sprawdzam czy żyję i jak dużo mniej mnie jest.
Piętnastego ponoć mają mnie wypuścić.
Póki co dalej wyobraźnią nie sięgam.
Nomen omen czyli Święty Józef patronem klaustrofobów ?
Od paru dni dygotałam ze strachu przed dzisiejszą tomografią. I co ? i nic !! I to ja, która podczas najzwyklejszego Rtg niemal mdleje,w w trakcie densytometrii (!!) skuczy jak bity szczeniaczek …
Ale mam swoją teorię ! Miły Dottore, który przyszedł w sukurs „dręczonym” przeze mnie Paniom Pięlęgniarkom, ma na imię Giuseppe. Czyli Józef. A ponieważ miałam serdecznego przyjaciela o tym imieniu, to odczytałam to jako dobry omen , czego nie omieszkałam natychmiast powiedzieć 🙂 I poszło, nawet mi serce mocniej nie zabiło !!
I, ANECZKO – gdyby nie Ty, to nie byłabym w stanie wykrzesać z siebie tej siły !! 🌸💚
Lubię wracać tam gdzie byłem już –
– skonstatował dziki lokator i zasiedlił to samo miejsce, z którego został przed siedmiu laty wyeksmitowany. No konsekwentny drań ! Ale ponieważ ja jestem równie konsekwentna – i tym razem mam zamiar siłą go wyprowadzić ! HOWGH !!
Cztery słowa na B (i jedno na S)
biopsja
będzie bolało
boję się
Taka data
W piątek, 13 maja, bardzo dawno temu, zdawałam maturę z matematyki.
Trzynastego września przed siedmiu laty, w piątek, eksmitowałam dzikiego lokatora.
Jutro idę sprawdzać czy lokator przypadkiem nie postanowił wrócić.
I owszem – jutro jest trzynastego. Piątek.
Taka data.
W piątek, trzynastego

No to teraz jeszcze powinnam rozsypać sól, spotkać zakonnicę, kobietę niosącą puste wiadra, potem czarny kot przebiegnie mi drogę a na koniec przejdę pod drabiną. Jak dobry omen to dobry omen, co się będę rozdrabniać.. Aaa, jeszcze jakieś lustro stłukę.
A potem spokojnie pójdę się operować.