Tag: gniazdko
Gniazdko 1.
Wszyscy się przeprowadzają

Na żółto
Dwukolorowa Wielkanoc
tym razem niebiesko i różowo 🙂
#Mamma Katia
Pisklaki – żywopłociaki



Gniazdko drugiego kolorowego ptaszka
Gniazdko kolorowego ptaszka
G5 – już puste !
skoro świt już było słychać „pozagniazdowe” wołanie maluchów o jedzenie 🙂
Rodzice się uwijają, pisklaki drą dzioby, kota sąsiadki nie widać.
A my się zastanawiamy, czy to już koniec, czy jeszcze coś w żywopłocie znajdziemy.
( No bo o tym gnieździe w jaśminie u Lucy na balkonie to wiem 😉 )

G5 po kolejnych czterech dniach
ledwo się już mieszczą, jeszcze dzień, dwa i pójdą w świat 😉
A kot sąsiadki ma szlaban ( uprosiłam!!!) tylko do środy, eeech….


G5, czyli kosy mnożą się jak króliki, powiedział M. –
– kiedy dzisiaj, przy podcinaniu żywopłotu, znalazł kolejne, piąte (!!!) gniazdo z żółtodziobą zawartością 😉


Pierwszy odważny

pierwszy maluszek – to ten na fotografii – wyskoczył z gniazda wczesnym przedpołudniem, a potem, w odstępach mniej więcej godzinnych, następne.
No i zaczęło się szaleństwo rodziców z „ogarnianiem” 5 głodnych dziobów rozproszonych po całej okolicy.
Oczywiście nie obyło się bez przygód – jeden z maluchów zaprosił kota sąsiadki na kolację 😉 , ale tu zgodnie interweniowałyśmy ja i ptasia mama. Pani Kosowa atakowała kota, a ja łapałam pisklaka. Odstawiłam małego do pustego gniazda z poprzedniego lęgu, zdążyłam jeszcze wetknąć robala w rozdziawiony pychol, i … fruuu, skacząc z gałązki na gałązkę, bohater wieczoru gdzieś powędrował.
Żarłoczna piątka
czyli trzeci lęg kosów w tym sezonie. A wszystko to w moim żywopłocie 🙂 !!
