






Podobny w ubiegłym roku śmignęłam w dwie godzinki, a ten 😦 😦 – trzy dni było mało 😦 . SKS i popsute łapki :((
jeszcze kwitnie 🙂
Mirabilis jalapa/dziwaczek
Zasuszona ostatnia tegoroczna, niestety – jak widać – nie pozwala się sensownie sfotografować. Ale mam wobec niej jeszcze inne plany, ale ciiiii … 😉
fot. D.
Pierwszemu nietoperzowi i pierwszej jaskółce niestety nie udało się zrobic zdjęcia
Moja siedemnastoletnia kamelia, po przechorowaniu ostatnich trzech lat i drastycznym cięciu w ubiegłym roku – zakwitła !!
to wielkanocne króliczki szykują się do drogi
ale orzech, pod którym rosną sadziłam własnoręcznie pół wieku temu. Miło by było go znowu na żywo zobaczyć (fotografował H.), tylko czy okoliczności pandemiczne pozwolą ?
Były już wiankiem, dekoracją wielkanocnego stołu, ozdobą słomkowego kapelusza, a ten najciemniejszy przeżył swój moment chwały w charakterze fascynatora 🙂 . Jak tak dalej będę recyklingować, to w zimie któryś będzie kwiatkiem do kożucha ;)). Tym razem ukwiecają mi biurko
ze specjalną dedykacją dla KoQ 🌸
Jak dobrze, że zrobiłam je w listopadzie, bo coś mi się widzi, że nieprędko wrócę do formy
to kwiatek jest w żółtym kolorze 😉
dla mojego faworyta w wyborach ?