Były już wiankiem, dekoracją wielkanocnego stołu, ozdobą słomkowego kapelusza, a ten najciemniejszy przeżył swój moment chwały w charakterze fascynatora 🙂 . Jak tak dalej będę recyklingować, to w zimie któryś będzie kwiatkiem do kożucha ;)). Tym razem ukwiecają mi biurko

Kwiecie jest cudne i niech trwa jak najdłużej w jakiejkolwiek postaci 🙂 Moje znika pomału, a potem je znajduję zniszczone u teściowej w pokoju. Ale ona tylko chce mieć ładnie, nie ma się co dziwić, bo kwiaty zawsze lubiła i kiedyś miała do nich rękę…
PolubieniePolubienie
Pięknie przypominają o wiośnie. Najważniejsze, że wciąż są śliczne. Uściski
PolubieniePolubienie
Uściski Luciu :)*
PolubieniePolubienie
Chciałabym sama ulec takiemu recyklingowi, ale tylko w twoich rękach
PolubieniePolubienie
Coś czuję, że nieźle byśmy się bawiły 😉
PolubieniePolubienie
To są tzw adekwatne uczucia – mi też się tak wydaje. Ta świadomość jest miła i dobrze mi robi na jestestwie.
PolubieniePolubienie
Bardzo ładnie się prezentują!
Pozdrawiam ciepło!
PolubieniePolubienie
Dziękuję Fuscilko, dla Ciebie też najcieplejsze pozdrowienia !
PolubieniePolubienie