-chociaż nie zawsze to, czego się szukało.
Trzy pudła z przydasiami przekopałam, a zamiast usilnie poszukiwanej wstążki w kolorze błękit paryski, z przeznaczeniem na kokardę, znalazłam szyszki !
A skoro już je miałam na podorędziu, to i wykorzystałam.
I powstała bożonarodzeniowa dekoracja stołu.
Praca typowo majowa 😉 😉
Idąc za zimowym ciosem zrobiłam jeszcze pudełko na świąteczne drobiazgi 🙂


