Zapomniałam, czy to ja mam go całować czy on mnie. I tak długo się zastanawiałam, aż książę Ropuch się znudził moim niezdecydowaniem i nieśpiesznie się oddalił.
Cholera, taka okazja mnie ominęła … eech …
Ale w sumie mam fajnego męża, więc może to lepiej 😉











