Nie tym razem, koleżko, jeszcze nie tym razem !

Dostałam wyniki biopsji, i (werbel !!) – zmiany okazały się łagodne !! UFFFFF !!!

Bardzo bardzo dziękuję Wszystkim za wsparcie 😘 ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️

Doroczny piwoniowy rytuał przybrał tym razem całkiem inne oblicze.

Od lat, ścinając ostatnią z piwonii, szeptałam im cichutko – pa, moje piękne, dziękuję za wszystkie kwiaty, odpoczywajcie teraz, i do zobaczenia w przyszłym roku. Będę tęsknić !

A wczoraj zamiast „do zobaczenia” było „mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy”.

Mój dziki lokator postanowił przypomnieć mi o swojej obecności …

Tym razem przeniósł się do lewej piersi, i to na dodatek w trzech miejscach. Konsekwentny drań, bo to nasze trzecie spotkanie ( do trzech razy sztuka / Boh trojcu ljubit ? )

Jutro biopsja. Taką będę mieć imprezkę imieninową.

Więc rym cym cym i tralala,
Idziemy przez życie w podskokach
Więc rym cym cym i hopsasa,
W podskokach bo żyje się raz.

Magia liczb – trzynastego

Osiem lat temu operowałam się po raz pierwszy, osiem miesięcy temu – po raz drugi. Tak mi się przypomniało. Aaa, i jeszcze od ponad ośmiu miesięcy nie maluję paznokci 😉

Jak dobrze, że – czyli wielkanocne króliki budzą się z zimowego snu

Jak dobrze, że zrobiłam je w listopadzie, bo coś mi się widzi, że nieprędko wrócę do formy

W domu

juz jestem w domu, wymeczona i obolala, no i troche mnie mniej. z jednej strony dobrze, bo dziki lokator chyba w calosci wyeksmitowany, z drugiej źle, bo węzły chłonne, cholera, też wycięte. A to prawa strona 😦

dziekuje wszystkim bardzo bardzo za dobre myśli, smsy, telefony !!!! 💕💕💕

Coś ta trzynastka wokół mnie uparcie krąży !

Jedenastego – covid-test.

Dwunastego – aplikacja czegoś radioaktywnego.

Trzynastego – chociaż tym razem nie w piątek – operacja.

Czternastego sprawdzam czy żyję i jak dużo mniej mnie jest.

Piętnastego ponoć mają mnie wypuścić.

Póki co dalej wyobraźnią nie sięgam.

Nomen omen czyli Święty Józef patronem klaustrofobów ?

Od paru dni dygotałam ze strachu przed dzisiejszą tomografią. I co ? i nic !! I to ja, która podczas najzwyklejszego Rtg niemal mdleje,w w trakcie densytometrii (!!) skuczy jak bity szczeniaczek …

Ale mam swoją teorię ! Miły Dottore, który przyszedł w sukurs „dręczonym” przeze mnie Paniom Pięlęgniarkom, ma na imię Giuseppe. Czyli Józef. A ponieważ miałam serdecznego przyjaciela o tym imieniu, to odczytałam to jako dobry omen , czego nie omieszkałam natychmiast powiedzieć 🙂 I poszło, nawet mi serce mocniej nie zabiło !!

I, ANECZKO – gdyby nie Ty, to nie byłabym w stanie wykrzesać z siebie tej siły !! 🌸💚

Lubię wracać tam gdzie byłem już –

– skonstatował dziki lokator i zasiedlił to samo miejsce, z którego został przed siedmiu laty wyeksmitowany. No konsekwentny drań ! Ale ponieważ ja jestem równie konsekwentna – i tym razem mam zamiar siłą go wyprowadzić ! HOWGH !!

Taka data

W piątek, 13 maja, bardzo dawno temu, zdawałam maturę z matematyki.

Trzynastego września przed siedmiu laty, w piątek, eksmitowałam dzikiego lokatora.

Jutro idę sprawdzać czy lokator przypadkiem nie postanowił wrócić.

I owszem – jutro jest trzynastego. Piątek.

Taka data.

W piątek, trzynastego

13go_

No to teraz jeszcze powinnam rozsypać sól, spotkać zakonnicę, kobietę niosącą puste wiadra, potem czarny kot przebiegnie mi drogę a na koniec przejdę pod drabiną. Jak dobry omen to dobry omen, co się będę rozdrabniać.. Aaa, jeszcze jakieś lustro stłukę.
A potem spokojnie pójdę się operować.